Pozdrawiam wszystkich odwiedzających moją stronę ginainlangendorf.eu.
Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia życzę Wam zdrowych, pogodnych świąt, dużo ciepła rodzinnego, a w Nowym 2018 roku spełnienia wszelkich marzeń i planów.
Planetę Ceres odkrył w 1801 roku astronom Giuseppe Piazzi. Ma średnicę 950 kilometrów. Początkowo określono obiekt jako planetę, ale później przemianowano na planetę karłowatą. Krąży wewnątrz pasa asteroid między orbitami Marsa i Jowisza.
Więcej o Ceres: Ceres mystery and unusual spacecraft Dawn , What shines on Ceres? , Jaki jest świat Ceres? , Świat Ceres coraz bliżej…, Ceres – wciąż więcej pytań, niż odpowiedzi , Zagadkowa Ceres , Tiamat, Ziemia i …Ceres
Naukowcy analizujący dane w NASA/ESA uważają, że wszystkie zdobyte przez nich informacje wskazują na fakt, iż Ceres powstała 4,5 miliarda lat temu w zewnętrznej części Układu Słonecznego, a dopiero później przywędrowała do pasa planetoid, gdzie teraz możemy ją badać . Sonda Dawn, która krąży wokół planety karłowatej Ceres od 2015 roku właśnie otrzymała swój ostatni rozkaz: krążyć wokół Ceres bezterminowo. Sonda pozostanie na stabilnej orbicie wokół Ceres po tym jak wyczerpią się jej zapasy paliwa w drugiej połowie 2018 roku. Studiowanie znalezionych materiałów organicznych może przyczynić się do wyjaśnienia pochodzenia, ewolucji, a także dystrybucji życia w Układzie Słonecznym, dlatego eksperci NASA wycelowali teleskopy w planetę Ceres. Słona lodowa skorupa planety mogła być kiedyś globalnym oceanem. To jednak nie koniec niespodzianek. „Odkrycie może znaczyć tyle, że prymitywne życie mogło rozwinąć się na Ceres” – oznajmia Michael Kuppers z Europejskiej Agencji Kosmicznej na łamach publikacji w Science. Związki organiczne zostały dostrzeżone przez VIR – spektrometr podczerwieni oraz światła widzialnego. Wykryte związki to przede wszystkim metan, aminokwasy oraz węglowodory. Obszar, w którym zaobserwowano związki, obejmuje ponad 1000 kilometrów kwadratowych. „Odkrycie lokalnych dużych koncentracji organiki jest intrygujące dla astrobiologicznej społeczności” – powiedział dr Simone Marchi, autor publikacji. „Mamy dowody na posiadanie przez Ceres minerałów chłonących grupy amonowe, wodnego lodu, węglanów, soli a teraz materiału organicznego. Wraz z tym nowym znaleziskiem sonda Dawn pokazała, że Ceres posiada kluczowe składniki do posiadania życia”.
Astrobiolodzy są zaskoczeni tym odkryciem, gdyż jeszcze nigdy w historii nie udało się wykryć tak bardzo złożonych cząstek organicznych w przestrzeni kosmicznej. Te wiadomości dają światu astronomii wiele cennych wskazówek dotyczących przeszłości formowania się naszego Układu Słonecznego. Jak informuje nasa.gov, skorupa Ceres jest gęstością zbliżona do gęstości lodu, ale lód nie jest jej głównym składnikiem. Stworzono więc model ukazujący zmiany tej skorupy. Okazuje się, że jej powierzchnia była kiedyś bardzo górzysta, ale uległa „wygładzeniu”. Aby było to możliwe, musiała spoczywać na warstwie zawierającej płynną wodę. Ceres wykazuje oznaki aktywności hydrotermalnej oraz mobilności fluidowej, więc obszary bogate w związki organiczne mogą być rezultatem wewnętrznych procesów. Dalsze prace zespołu naukowego będą próbowały wyjaśnić zagadkę transportu materiałów z wnętrza planety karłowatej na jej powierzchnię. Warto przypomnieć również, że dzięki sondzie Dawn udało się również ostatnio zlokalizować lód w wiecznie zacienionych kraterach na obszarach w okolicach bieguna północnego.
Coraz częściej mówi się, że życia na innych planetach nie powinno się szukać na powierzchniach, a pod wodą. Naukowcy podejrzewają, że pozaziemscy podróżnicy mogli utknąć pod lodem lub na dnie kosmicznych oceanów i nie mogą wrócić do domu. Wiele osób wierzy, że Ziemianie nie są sami we wszechświecie. Okazuje się jednak, że błędem jest wypatrywanie kosmitów na powierzchniach planet i ich orbitach. Jak informuje indy100.com, należy ich szukać pod lodami i w oceanach. Mogli tam utknąć i nie potrafią wrócić do domu. NASA sugeruje, że obcy nie mogą nawiązać łączności z pozaziemskich zbiorników wodnych. Alex Stern z teksańskiego Southwest Research Institute uważa, że warstwa lodu nie pozwala wysyłać im komunikatów. Podejrzewa, że kosmici mogą przypominać ryby. Jest to teoria sprzeczna z paradoksem Fermiego. Zakłada, że skoro wszechświat jest tak stary, powinien być pełen zaawansowanych technologicznie istot.
Podwodny świat byłby rozsądnym wyborem jeśli chodzi o rozwój cywilizacji. Dawałby większe szanse na przetrwanie. Chroniłby przed kataklizmami i katastrofami takimi jak np. wzrost kosmicznego promieniowania, asteroidy i eksplodujące gwiazdy. Nie znaleźliśmy jeszcze życia w komosie i można to wytłumaczyć na wiele sposobów. Moim zdaniem powinniśmy zwrócić uwagę na fakt, że większość światów z rozwiniętą biologią, to światy oceaniczne – uważa Stern (indy100.com).
Stern może mieć rację. Jedna z teorii głosi, że życie na Ziemi również pochodzi z oceanów. Jego pierwotne formy pozostawiły głębinowe otwory w zbiornikach wodnych, a one stały się źródłem życiodajnych reakcji chemicznych.
Źródło: kosmonauta.net, planeta.fm, pulskosmosu.pl, sciencenews, NASA/JPL, ESA
Zdjęcia: własne